“Wszystko w naszych rękach…”

To przesłanie jest pewnego rodzaju wnioskiem, który po raz kolejny został umocniony po ostatniej akcji.

W Niedzielne przedpołudnie o godzinie 11:00 zebraliśmy się przed stadionem miejskim “Widzew Łódź”  Jakie było wielkie nasze zdziwienie gdy zobaczyliśmy nadjeżdżających Bohaterów z każdej strony miasta, począwszy od Widzewa, Janowa i Olechowa kończąc na Teofilowie i Radogoszczu oczywiście zahaczając przy tym o Centrum i Polesie.
Podzieleni na grupy i uzbrojeni w worki i rękawiczki ruszyli przemierzając setki metrów okolic stadionu…

Nic by nie było w tym dziwnego gdyby nie fakt, że teren zapowiadany był początkowo jako „czysty” jak pisano w komentarzach wielu grup społecznych. Jednak po opływie każdej minuty okazało się, że pozory mylą, a worki dalej się zapełniają… Co w ostatecznym efekcie przyczyniło się do pokaźnego wyniku jakim było 85 worków, każdy z obecnych zebrał średnio 2 worki… Tylko? Albo aż? To pytanie pozostawiam dla Was drodzy czytelnicy.
Jednak źródłem do zastanowienia pozostaje pozornie „czysty” teren…

Czy My już opatrzyliśmy się tym odpadom, które nas otaczają?

Czy nam naprawdę już nie przeszkadza to co w trawie leży?

Tam były kosze… Czyżby te trawiaste butelki nie znały drogi powrotnej do „puchy”?
Wystarczy im pomóc w bardzo prosty sposób…

Po prostu nie pozwalajmy odpadom szarogęsić się po zieleni, która powinna być zielona i w żaden sposób nie zaśmiecona;) Już dziś wnioskuję, dostrzegamy! A to już dużo, teraz tylko etap nr 2 podnieść to co widzimy w sposób prosty fizyczny, nie mentalnie, nie moralnie lecz tak po prostu banalnie i skierować to do kosza lub worka… Chwalcie się warto!

W ramach doprecyzowania każdy z Nas został wynagrodzony tego dnia! Do zobaczenia za tydzień;)